Radio AOI |

W ubiegły weekend (08.04 -10.04) w Poznaniu miał miejsce największy festiwal fantastyki w Polsce. Mówiąc “największy” nie mamy na myśli tysiąca lub kilku tysięcy uczestników. W tym roku było ich ponad 38 000 (pierwsze szacunki)!
Taka liczba czyni Pyrkon jedną z największych imprez tego typu w Europie. Przez tych kilka dni na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich spotkali się fani fantastyki, mangi i anime, science-fiction, gier, kina czy literatury. Taka mieszanka zainteresowań i pasji na pierwszy rzut oka może wydawać się nie do połączenia, a Pyrkon jest świetnym dowodem na to, że jest to możliwe.
Już od pierwszego dnia byliśmy zasypywani mnóstwem atrakcji. Do naszej dyspozycji było 9 potężnych hal oraz przestrzeń między nimi, co dawało ogromną ilość miejsca dla konwentowiczów prelegentów, innych twórców atrakcji i wystawców. Prócz hal przeznaczonych na panele w kompleksie znajdowały się także: hala wystawiennicza, scena główna, hala z grami, sleepy i stołówka.
W pawilonach wystawców mogliśmy spotkać olbrzymią różnorodność: gry komputerowe, kącik wirtualnego rysowania, stoiska wydawnictw, steampunkowe ubrania i dodatki, gadżety dla otaku, smakołyki, artykuły dla cosplayerów, twórczość artystyczną – to wszystko i wiele, wiele więcej mogło stać się naszą własnością. A gdy znudziły się zakupy, pawilon z grami oferował ogromny wybór rozgrywek – od bardzo starych do rynkowych nowości. Oczywiście nie zabrakło też ukochanych przez fanów m&a Osu!, DDR oraz Ultra Star.
Pyrkon zadbał również o najmłodszych konwentowiczów, których wcale nie było mało. Konwent przygotował dla nich specjalną świetlicę oraz Pyrkącik, gdzie mogli spędzać wesoło czas w towarzystwie rówieśników i opiekunów oraz animatorów. “Duże dzieci” mogły także spędzić czas na powietrzu, ucząc się tańców, ćwicząc walkę wręcz czy grając w gry zespołowe.
Jak na każdym konwencie, najważniejsze jednak były prelekcje (choć niektórzy kłóciliby się, że social). Tych był prawdziwy ogrom i ciężko podejmowało się decyzję, na co chciałoby się iść o danej godzinie. Niektóre z paneli niestety zostały odwołane, jednak wybór wciąż pozostawał imponujący – zarówno pod względem ilościowym jak i zakresu tematycznego.
A jeśli nasz panel został odwołany, to zawsze pozostawał wspomniany powyżej social. Organizatorzy zapewnili wiele możliwości do integracji z innymi konwentowiczami w postaci różnych gier, atrakcji, a nawet nocnej dyskoteki.
Królową atrakcji była jednak, bez wątpienia, Maskarada, czyli konkurs cosplay. Tysiące osób zebrało się w Sali Ziemi, aby podziwiać wspaniałe stroje i występy blisko pięćdziesięciu uczestników. Niestety mimo ogromnych rozmiarów sali, nie każdy z niekończącej się kolejki chętnych mógł obejrzeć występy cosplayerów. Tym, którym udało się dostać zapewniono świetną, dwugodzinna zabawę i oglądanie występów na wysokim poziomie artystycznym i często komediowym.
Dobrze działo się też za kulisami Maskarady. Nasza prezenterka, Bura, której udało zakwalifikować się do występu na scene, napisała: “Na żadnym konkursie cosplayowym na jakim byłam (a było ich sporo) cosplayerzy nie zostali tak dobrze potraktowani jak tutaj. Pomoc pod każdym względem. Szatnia, runda jury, oraz scena – wszystko było obok siebie i nie było konieczności pokonywania olbrzymich odległości bez potrzeby. Dodatkowo, kącik naprawczy i woda dla każdego oraz zawsze chętnie niosący pomoc gżdacze – po prostu cudownie!”
Podsumowując, Pyrkon 2016 można zaliczyć do jak najbardziej udanych konwentów. Zrobił bardzo dobre wrażenie ogromną różnorodnością i rozmachem przedsięwzięcia. Każdy znalazł coś dla siebie, dzięki czemu konwent uzyskał wiele pozytywnych opinii. Wiadomo – “jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził”. Mimo wszystko obyło się bez większych problemów, choć na pewno wszyscy zapamiętamy wybuchowy plecak. 😉
My na pewno wrócimy do Poznania na kolejną edycję Pyrkonu, a Wy?

Nagranie audycji z relacją z Pyrkonu.