Oficjalne statystyki chińskie donoszą, że zarówno import jak i eksport towarów zmalał w ciągu ostatniego miesiąca.
W lipcu bilans ogólny wymiany handlowej między dwoma państwami obniżył się o niecałe 7% w porównaniu do bilansu czerwcowego. Spadek ten jest zasługą stałego ograniczania chińskiego importu z Korei. 3% w skali miesiąca i ponad 30% w skali roku.
Chiny są głównym sojusznikiem Pyongyangu, 90% koreańskich towarów na eksport trafia właśnie tam, jednak w związku z sankcjami nałożonymi na Koreę przez Organizację Narodów Zjednoczonych Chińczycy zaprzestali importować niektóre towary. W lutym przestali pozyskiwać stamtąd węgiel, a na początku sierpnia wszedł w życie kolejny zestaw sankcji ONZ, do którego dołączył się też Pekin, zapowiadając koniec kupowania północnokoreańskiego żelaza, ołowiu i owoców morza. Celem tych wszystkich obostrzeń handlowych jest zatrzymanie programu nuklearnego prowadzonego przez reżim Kim Jong-Una przez pozbawienie go potrzebnych surowców i środków finansowych.
Chiński eksport zmalał w ciągu miesiąca o ponad 8%, jednak w skali roku wzrósł o 55%. Korea Północna znacząco zwiększyła zakup urządzeń, części mechanicznych, tekstyliów oraz paneli słonecznych.
W chińskim mieście granicznym Dandong agencja prasowa AFP odkryła, że pomimo sankcji handel kwitnie. Wiele chińskich sklepów wciąż oferuje biżuterię wykonaną z północnokoreańskiego złota i srebra, które nie powinny znajdować się na terenie Chin.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wzywa Chiny do wzmożenia presji na Korei Północnej. Nie wiadomo jednak z jakim odzewem spotka się to wezwanie, ze względu na kary nałożone na kilkanaście chińskich i rosyjskich spółek, które zostały oskarżone o wspieranie koreańskiego programu nuklearnego i próbę obejścia amerykańskich sankcji. Głównym celem byli chińscy importerzy węgla.
Sora
Zostaw odpowiedź